Po wielkiej stacji Jasień zostało tyle samo co po sąsiedniej stacji Lubsko, jeśli nie mniej. Jak przybyłem tu po raz pierwszy wiele lat temu, to stacja przechodziła dopiero pierwsze etapy dewastacji. Nie zauważyłem już wtedy wprawdzie nastawni wykonawczej od strony Bieniowa, ale pewnie stała jeszcze w stanie agonalnym. Natomiast naprzeciw dworca stał w bardzo dobrym stanie, nietknięty magazyn towarowy, na którym stała ogromna waga magazynowa z kolei BFE. Urządzeniem tym zainteresowałem wówczas PSMK ze Skierniewic i udało się ja uratować, wagę dziś można oglądać w dawnej parowozowni. Kawałek za magazynem stała również jeszcze w niewielkim stopniu zdewastowana dawna nastawnia wykonawcza Jn2. Oczywiście urządzeń zrk i semaforów już wtedy nie było. Tu i ówdzie leżały powyrywane pojedyncze szyn... ⋙ Więcej
Po wielkiej stacji Jasień zostało tyle samo co po sąsiedniej stacji Lubsko, jeśli nie mniej. Jak przybyłem tu po raz pierwszy wiele lat temu, to stacja przechodziła dopiero pierwsze etapy dewastacji. Nie zauważyłem już wtedy wprawdzie nastawni wykonawczej od strony Bieniowa, ale pewnie stała jeszcze w stanie agonalnym. Natomiast naprzeciw dworca stał w bardzo dobrym stanie, nietknięty magazyn towarowy, na którym stała ogromna waga magazynowa z kolei BFE. Urządzeniem tym zainteresowałem wówczas PSMK ze Skierniewic i udało się ja uratować, wagę dziś można oglądać w dawnej parowozowni. Kawałek za magazynem stała również jeszcze w niewielkim stopniu zdewastowana dawna nastawnia wykonawcza Jn2. Oczywiście urządzeń zrk i semaforów już wtedy nie było. Tu i ówdzie leżały powyrywane pojedyncze szyny, ale ogólnie większość torów i rozjazdów była w całości. Istniała też bocznica do zakładów ZREMB, a na jej terenie w jednym z biur jakiś ówczesny kierownik pokazał mi piękną litografię zakładów sprzed stu lat, na którą załapała się też stacja. Druga wizyta na stacji po dość długim czasie już była mniej przyjemna, jeśli chodzi o widoki. Pamiętam jak mnie kompletnie zaszokował stan magazynu towarowego, który tym razem był dosłownie rozniesiony na strzępy przez miejscowych złodziei złomu i cegieł. Nie mogłem zrozumieć wówczas jak to możliwe, że otwarty magazyn z piękną wagą stał sobie nienaruszony, a tu nagle po zabraniu wagi, nagle istnieje w postaci przypominającej praktycznie gruz! W późniejszym okresie zniknęła bocznica do zakładów i kolejne budynki. Wszystkie wizyty na byłej stacji są już nie do policzenia, ale jedna wbiła mi się jeszcze dobrze w pamięć, ale jakbym się wówczas nie uchylił, to wbiła mi by się w głowę. W 2007 roku trafiłem na rozbiórkę toru szlakowego z Sieniawy Żarskiej. Akurat na stacji trwały jakieś prace końcowe tego zadania, gość koparką wyrywał szyny i jak tylko zobaczył, że robię mu zdjęcie, to wziął łom czy inną brechę z kabiny i rzucił nią we mnie! Zabrakło centymetrów. Cóż nie moja wina, że na koparkach, które się wysyła do rozbiórki torów, jeżdżą debile, nerwowo reagujący na aparat fotograficzny. Późniejsza jeszcze wizyta na stacji wykazała, że po rozbiórce torów został tu syf i wykroty, których już firma zatrudniająca operatora bandytę, nie raczyła posprzątać. I tak jest do dziś, Jasień trwa z tym swoim marnym pojedynczym torem... w 2022 roku wyprowadził się nawet ostatni lokator z budynku dworca. Zapadła głucha cisza... ⋘ Ukryj